Przyznam się Wam do tego że brakuje mi czasu. Po skończonych wakacjach zaczęła się intensywna praca od rana do nocy. Wchodzę bardzo wcześnie rano z domu i wracam po godzinie 19:00. Za dużo czasu nie pozostaje na tzw. rozrywkę, czy czas dla siebie. Jak każdy mam obowiązki domowe.
Mam nadzieje że znajdę odrobinę sił aby pisać ciekawe artykuły na blogu. Mam wrażenie że już taka obietnicę składałem :)
S/y Wojtaszek czeka na wyciągnięcie z wody.
Zawsze trochę żal, gdy sezon dobiega końca, ale dobrze przeczytać, że był udany i pełen wrażeń. Twoje podsumowanie przypomina, jak wiele daje kontakt z wodą – nie tylko emocji, ale też dystansu do codzienności. Ja już powoli szykuję się do nadchodzącego sezonu i planuję wizytę w sklepie żeglarskim, żeby uzupełnić sprzęt, zanim wszystko rozejdzie się jak świeże bułki. Dzięki za cały pakiet inspirujących wpisów.
OdpowiedzUsuń